Ponieważ ostatnio mam mniej okazji do zrobienia tortu, postanowiłam zamieścić tu kilka przydatnych przepisów :o)
Jak tort - to biszkopt.
Długo poszukiwałam tego idealnego przepisu, aż wreszcie udało się, oto ogólna zasada:
Na 1 jajko przypadają odpowiednio:
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 łyżki cukru
szczypta proszku do pieczenia.
W zależności od tego jak duży biszkopt chcemy upiec, wtedy zwiększamy ilość składników.
Białka ubijamy na pianę dodając do nich szczyptę soli, potem na trochę mniejszych obrotach miksera dodajemy po łyżce cukier i po jednym żółtku.
Na koniec na najniższych obrotach miksera dodajemy mąkę i proszek do pieczenia.
Jeżeli biszkopt ma być ciemny, to kakao dodajemy również na końcu, bardzo delikatnie mieszając (najlepiej łyżką).
Ja posiadam piekarnik elektryczny, w którym piekę na termoobiegu.
Piekarnik rozgrzewam do 160 st. wkładam masę i podnoszę temp. do 170 st.
Piekę ok 20-25 min. mniejsze ciasto i 30-35 lub więcej większe.
Oczywiście zawsze stosuję test suchego patyczka.
Praktyczne rady:
Co zrobić żeby biszkopt nie opadł?
Dla wielu osób to co teraz napisze pewnie będzie dużym zaskoczeniem, ale to najprawdziwsza prawda ;o)
Żeby biszkopt nie opadł to zaraz po wyjęciu go z piekarnika, należy na płasko upuścić go na podłogę z wysokości ok. 20 cm.
Ciasto doznaje wtedy "szoku" i przeważnie już nie opada.
Gdy jednak opadnie, dla uzyskania lepszego efektu można odwrócić ciasto do góry nogami.
Spód stanie się wierzchem i tort będzie idealnie równy :o)
Co zrobić, żeby biszkopt ładnie się kroił?
Po upieczeniu ciasta należy pozostawić go w formie do przestygnięcia.
Jak już wystygnie, wyjąć ciasto z formy i wstawić do lodówki na min. 1 godz.
Po wyjęciu z lodówki biszkopt będzie dużo łatwiejszy do krojenia.
:o)
Zrobiłam "szok" innemu plackowi i faktycznie nie opadł :D świetny pomysł! :))
OdpowiedzUsuń